WIADOMOŚCI

Alonso nie został dopuszczony do GP Bahrajnu
Alonso nie został dopuszczony do GP Bahrajnu
Fernando Alonso nie weźmie udziału w Grand Prix Bahrajnu po tym jak nie zdołał on przejść obowiązkowych badań lekarskich.
baner_rbr_v3.jpg
Hiszpański kierowca bez szwanku wyszedł z poważnie wyglądającego wypadku, do którego doszło dwa tygodnie temu w Melbourne.

W myśl przepisów F1, aby zostać dopuszczonym do wyścigu po poważnym wypadku trzeba otrzymać ku temu dyspensę od głównego lekarza FIA i przejść określoną procedurę.

Kierowca McLarena nie otrzymał takiej zgody po tym jak w jego klatce piersiowej stwierdzono zbyt duże zaburzenia w stosunku do stanu sprzed wypadku.

„Po przeprowadzeniu badań rano w centrum medycznym znajdującym się na torze w Bahrajnie, podjęto decyzję, że kierowca zespołu McLaren Honda, Fernando Alonso, nie powinien brać udziału w odbywającym się w ten weekend Grand Prix Bahrajnu. Dwie tomografie komputerowe zostały porównane i zdecydowano, że nie nastąpiła wystarczająca poprawa, aby pozwolić mu wziąć udział w zawodach.”

„Wydane zostało polecenie wykonania ponownej tomografii komputerowej przed Grand Prix Chin, na podstawie której podjęte zostaną decyzje o dopuszczeniu kierowcy do następnego wyścigu.”

Zespół McLarena potwierdził już, że hiszpańskiego kierowcę zastąpi w Bahrajnie mistrz serii GP2 i kierowca rezerwowy ekipy, Stoffel Vandoorne.

Fernando Alonso ostatnio ma sporego pecha na początku mistrzostw. W ubiegłym roku pauzował w GP Australii po swoim wypadku, do którego doszło podczas testów na torze pod Barceloną.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

19 KOMENTARZY
avatar
Mat5

31.03.2016 12:48

0

Alonso to ma pecha. Nie dość, że rok temu musiał odpuścić jeden wyścig, to jeszcze w tym roku. Dla niego to może nawet lepiej zwłaszcza po takim wypadku. Przynajmniej Vandoorne będzie miał okazję do zaprezentowania się na torze władzom McLarena.


avatar
Iron

31.03.2016 12:52

0

Słąbo się coś Ferdek regeneruje.


avatar
Mat5

31.03.2016 13:17

0

Swoje lata ma


avatar
St Devote

31.03.2016 13:19

0

A na adrenalinie, bezpośrednio po wypadku, tak słodko udawał, że nic się nie stało. Niestety po zejściu emocji człowiek dopiero zaczyna odczuwać realne skutki takiej przygody. Może niczego sobie nie złamał, ale na pewno solidnie się poobijał od samych przeciążeń i obrotów.


avatar
czuczo

31.03.2016 13:47

0

Niby bolid bezpieczny, ale człowiek swoją wytrzymałość ma. To tak jak podczas eksplozji, zabijają nie tylko odłamki, ale i fala uderzeniowa. Zdrówka życzę Alonso.


avatar
Sasilton

31.03.2016 14:11

0

4. St Devote Skoro piszesz ze po jakimś czasie odczuwa się skutki takiego wypadku, to czemu piszesz że udawał?


avatar
numenore

31.03.2016 14:27

0

trochę mi to wygląda na syndrom s.k.s.... niestety. Szkoda, bo kierowca jest nietuzinkowy.


avatar
Jahar

31.03.2016 14:32

0

@St Devote Alonso kilka dni po wypadku narzekał na bóle głowy, mięśni i brak snu także wykluczenie nie jest sensacją gdy weźmiesz pod uwagę, że brał silne leki przeciwbólowe. Perez po wypadku w Monaco miał podobną sytuację. Kubica w Kanadzie również.


avatar
fanAlonso=pziom

31.03.2016 15:05

0

znowu wyścig bez Fernando ... może niech następnym razem ktoś inny zaliczy dzwona a nie on ciągle ma pod górkę


avatar
Dawid-_F1

31.03.2016 16:10

0

Biedactwo. Tyle można napisać i to w dosłownym znaczeniu tego słowa. Wiadomo po wypadku z Australii mogło być gorzej no, ale jednak ma ten człowiek gigantycznego pecha. 9. fanAlonso=poziom Oby w Chinach Fernando Alonso był już wystarczająco zdrowy i tam pojechał. Bezpieczeństwo najważniejsze, ale naprawdę mi jest bardzo żal i szkoda mi Fernando Alonso. W Chinach oby już pojechał. Właściwie to nie powinno być możliwości ze w Chinach nie pojedzie. Niestety to prawdziwe życie. W Chinach już pojedzie i będzie wszystko dobrze. Trzymajmy kciuki. Oby tak było. Fernando Alonso oby się zregenerował, On napewno zrobi wszystko co może i da z siebie 1000%. Oby było wszystko dobrze.


avatar
Dawid-_F1

31.03.2016 16:12

0

Fernando Alonso w Chinach już pojedziesz i będzie wszystko z Tobą dobrze. Dasz z siebie 1000% i zregenerujesz się, pojedziesz tam.


avatar
nicor 21

31.03.2016 17:56

0

W końcu zobaczę vandoorna w f1


avatar
obek1973

31.03.2016 22:19

0

Może to tylko falstart informacji z okazji Prima Aprilis?


avatar
ewerti

31.03.2016 22:38

0

Może to początek końca kariery? Robert też wypchnął ze stawki jednego kierowcę ;)


avatar
Mat5

31.03.2016 23:02

0

@14 Ale jego przerwa w GP USA 2007 dała możliwość debiutu Vettelowi i teraz Vettel jest 4-krotnym mistrzem świata.


avatar
Blazefuryx

01.04.2016 00:18

0

13. Akurat ten news nie jest Prima Aprilisowy, choć bardzo pasuje do takowego swoją treścią.


avatar
Klocuch12

01.04.2016 09:08

0

Stoffel Vandoorne do boju !!! Nie powinien być gorszy od batona ;D


avatar
Antie

01.04.2016 09:17

0

Obawiam się, że może by nawet lepszy, co nie wróży dobrze dalszej karierze tego "sympatycznego kierowcy" :P


avatar
St Devote

01.04.2016 10:42

0

@6. Sasilton, bo mówił, że wyścig ogląda jego matka i nie chciał jej niepokoić :D @8. Jahr, no sam to bardzo dobrze wiem, dlatego piszę. Adrenalina może trzymać człowieka nawet kilka dni po wypadku.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu